wtorek, 5 czerwca 2012

Znacie powiedzenie żeby nie kusić  losu? No właśnie…
Przez ostanie 25 tygodni ciąży czułam się świetnie, żadnych niepokojących objawów nie stwierdzano.
  do teraz.
Od paru dni czułam się hmm, jak tuż przed okresem.
Poszeprałam na forach i wyszło że na tym etapie to normalne, a że chwilę potem miałam mieć wizytę kontrolną ,zbytnio się tym nie przejęłam.
Podczas wizyty okazało się że różowo nie jest.
Mam zagrożenie przedwczesnego porodu, a że to dopiero 25tydzień, więc Kulfon jak coś (odpukać! wypluć!) będzie miał niewielkie szanse.
Do piątku plackiem mam leżeć w domu. Jeśli do tego czasu nie polepszy się to biegiem do szpitala.
Leżenie, hodowanie odleżyn i czytanie podobnych historii na forach humoru nie poprawia.
Nie proszę o wyrazy współczucia, ale w miarę możliwości o dawkę optymizmu i humoru które sprawią że czas minie o wiele szybciej i wszystko się ( pozytywnie!) wyklaruje.